fot. CTLSosnowiec (Wikimedia Commons) / lic. CC BY-SA 4.0
Urząd Transportu Kolejowego przedstawił informację dotyczące kolejowych przewozów towarowych w styczniu. Inaczej niż w przypadku przewozów pasażerskich, które dynamicznie rosną, nie ma tu w zasadzie żadnych powodów do satysfakcji. Pociągi towarowe przewiozły blisko 1% mniej ładunków niż w analogicznym okresie 2024 roku.
Transport kolejowy w Polsce odgrywa relatywnie coraz niższą rolę w śródlądowych przewozach ładunków. Niska prędkość handlowa, wynikająca w dużej mierze z licznie występujących na polskiej sieci kolejowej wąskich gardeł przy jednoczesnym dynamicznym rozwoju sieci dróg szybkiego ruchu powoduje, że oferta kolei jest najbardziej atrakcyjna w przypadku przewozów masowych. Te z kolei już wkrótce znajdą się z dużym prawdopodobieństwem w wyraźnym trendzie spadkowym. Dotyczy to w szczególności przewozów węgla kamiennego, które pozostają fundamentem biznesu dla wielu graczy na rynku, choćby PKP Cargo, a które będą coraz szybciej spadać wraz z przyspieszającą transformacją energetyczną.
Jak wynika z danych przedstawionych przez Urząd Transportu Kolejowego, w styczniu pociągi towarowe przewiozły 17,6 mln ton ładunków. To mniej o 0,8% mniej niż w styczniu 2024 roku. Praca przewozowa wyniosła natomiast ponad 4,4 mld tonokilometrów, to jest 43,6 mln tonokilometrów mniej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Wykonano jednocześnie niemal identyczną pracę eksploatacyjną jak w styczniu 2024 roku, to jest 6,3 mln pociągokilometrów, co oznacza, że średnia masa ładunków przewożonych przez pojedynczy skład towarowy spadła. W zasadzie nie zmieniła się średnia odległość przewozu ładunku, która wyniosła niespełna 252 kilometrów.
UTK wskazuje w komunikacie prasowym, że są to wyższe wartości niż w styczniu 2021 roku. Wówczas pociągi towarowe przewiozły 17,5 mln ton ładunków, wykonując 6,1 mln pociągokilometrów, co przełożyło się na 40,1 mld tonokilometrów. Należy jednak mieć na uwadze, że był to okres pandemiczny, a wprowadzone wówczas tzw. lockdowny silnie obniżały nie tylko aktywność społeczną, ale także gospodarczą. Od tego czasu Polska przeszła silne odbicie dynamiki produktu krajowego brutto, dlatego kondycję sektora kolejowych przewozów towarowych trudno określić inaczej niż mianem złej. Trzeba mieć także na uwadze, że w ostatnich latach ceny energii elektrycznej wzrosły znacznie bardziej niż ceny oleju napędowego, co również silnie uderza w konkurencyjność przewoźników kolejowych.
Szansą na wejście przez sektor kolejowych przewozów towarowych na ścieżkę wzrostu może być zakończenie kolejnych dużych projektów modernizacyjnych, czy też budowa nowych terminali intermodalnych, a także realizowane w ramach Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększania Odporności stosunkowo łatwe do wykonania projekty rewitalizacyjne, które umożliwią usunięcie niektórych wąskich gardeł na polskiej sieci kolejowej. W dającej się przewidzieć przyszłości krytycznym problemem pozostaną jednak podejścia do największych aglomeracji, w tym trójmiejskiej, które pozostaną wąskimi gardłami do czasu wybudowania nowych par torów szlakowych.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem
zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów
zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w
Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji
handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu
w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z
siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.